Szczęść Boże,

Przekazuję do Twojej wiadomości świadectwo słuchaczki kanału YouTube „ku Bogu” (oryginalny styl i pisownia zachowana).

Z panem Bogiem

Igor Nadolski

„Pewnego dnia w październiku 2019 r. na YouTube na kanale ,,ku Bogu”pojawił się audiobook ,,Orędzie Miłości Miłosiernej do małych dusz”. Kiedy go słuchałam z wielkim zapałem, to dosłownie tak jak by Pan Jezus mówił do mnie poprzez to Orędzie. Już od samego początku,i jest tak do dzisiaj.Zawsze mam jakąś odpowiedź,albo potwierdzenie.I tak kiedyś słuchając powiedziałam do Pana Jezusa tak z serca,że też chciałabym być taką Jego małą duszyczką.

Nic wówczas jeszcze nie wiedziałam o Legionie małych dusz.A tym bardziej,że jest u nas w Łodzi.I znów na kanale ,,ku Bogu”w czerwcu 2021 r pojawiła się informacja,że w ostatnią niedzielę miesiąca br.odbędzie się skupienie małych dusz i jeszcze na dodatek w Łodzi.Zalozycielem jest Ksiądz Grzegorz.To już był dla mnie wyraźny znak,że Pan Jezus mnie tam zaprasza,że po coś tam muszę byc.I pojechałam pomimo różnych przeszkód,bo tak bardzo pragnęłam tam być.

Ksiądz mówił wtedy,że Pan Jezus chciałby,żeby powstawały Legiony we wszystkich Parafiach na całym świecie.

I wtedy już wiedziałam,po co tam pojechałam.Pan Jezus chce,żebym założyła Legion w naszej Parafii.Wybrał nasza Parafię.

Kupiłam sobie książkę z Orędziem część I i jadąc do domu zajrzałam do niej.Otworzyłam na stronie gdzie była zakładka,taka z tasiemki jak są w książkach.I kiedy przeczytałam słowa,na które skierował się mój wzrok.

,,Twoim zadaniem jest oznajmić jednym ,,Moje Orędzie”i sprawić to,aby je bardzo ceniono,innym,którzy je już znają,ale zapomnieli,przypomnieć je.”

Bardzo chciałam wypełnić Wolę Bożą,ale nie miałam odwagi,żeby o tym powiedzieć Księdzu Proboszczowi Jednak Pan Jezus co jakiś czas przypominał mi o tym,np.poprzez słowa na Różańcu z Księdzem Teodorem,podczas rozważań tajemnic.Slyszalam:,,Bóg powołuje cię do tego,żebyś zrobił coś w swojej Parafii.A może chce,żebyś założył jakąś Wspólnotę.?”Minęło 8 miesięcy od tego czasu kiedy byłam na ,,Skupieniu Małych Dusz” jak odważyłam się powiedzieć Księdzu Wikaremu.Ale nic z tego nie wyszło.Na początku był zafascynowany,że może powstać nowa Wspólnota w naszym Kościele.Poprosił,żeby Mu nawet przesłać jakieś materiały na temat Legionu Małych Dusz.

Ale po pewnym czasie jakoś dziwnie stało Mu się to obojętne.Nie wiedziałam co mam robić,bo wciąż miałam przynaglenia.Zdarzyła się w końcu okazja,żebym mogła porozmawiać też z Księdzem Proboszczem,bo Wikary Go o tym wcześniej poinformował.Ale Ksiądz Proboszcz powiedział,że muszą się zastanowić.I tak czekałam cierpliwie.Ale znów miałam przynaglenia.

Nie chciałam być taka natrętna.Ale wiedziałam,że jeśli nie będę mówić,to nic z tego nie wyjdzie.I dlatego co jakiś czas wspominałam na ten temat Księżom,ale za każdym razem słyszałam to samo.

Przychodziły mi też różne myśli,że pewnie sobie coś wymyśliłam i że jak w ogóle Pan Jezus mógł mnie wybrać,to jest niemożliwe.

Ale kiedy takie myśli mnie nachodziły i rozmawiałam sobie z Panem Jezusem,to za każdym razem miałam potwierdzenie,kiedy otwierałam Orędzie,albo słuchałam audiobooku że tak właśnie mam zakładać Legion Małych Dusz w naszej Parafii.Wciąż nie dowierzałam.

W 2022 roku niestety nie mogłam być na Skupieniu Małych Dusz,bo akurat dzień przed było wesele chrześniaka mojego męża, i nie dałabym rady jechać w niedzielę.Bardzo żałowałam.I też przestałam wspominać Księżom o Legionie.Były takie przerwy.Ale w 2023 roku znów Pan Jezus zaczął się dopominać.I już naprawdę kiedy słuchałam Orędzia to trafiałam akurat na takie fragmenty,w których Małgorzata też miala trudności w tej kwestii.I Pan Jezus dawał mi poprzez Orędzie wskazówki.Był taki fragment np.,,Powiedz koleżankom z Parafii i módlcie się o Legion,a ja poprzemieniam serca tych księży ” takie mniej więcej słowa były.No to już teraz postanowiłam,że się nie poddam i zacznę znowu przypominać Księżom.

Oczywiście poprosiłam o modlitwę wtajemniczone w tę sprawę koleżanki.Dzień przed Skupieniem,jedna z koleżanek zapytała się,na którą idę jutro na Mszę Świętą,a ja Jej odpowiedziałam,że jutro mnie nie ma w Parafii i gdzie jadę.Kiedy usłyszała o Legionie od razu zaczęła się dopytywać.Ja Jej mniej więcej wyjaśniłam i Ona stwierdziła,że też chce należeć do Legionu jeśli uda się,żeby powstał.Poczułam,że jest Ona wybraną duszyczką.W niedzielę pojechałam na Dzień Skupienia Pan Jezus tak wszystko poukładał,że miałam możliwość porozmawiania z Księdzem Grzegorzem.Opowiedziałam Mu trochę o sobie,o tym jak bardzo żyje tym Orędziem,całą historię i,że czuję to,że Pan Jezus chce,żebym założyła Legion w swojej Parafii,ale trudno uzyskać zgodę Księży.Na to Ksiądz Grzegorz powiedział,,zakładaj i nie patrz na nic,możecie się spotykać u kogoś w domu.Zakładaj bo jak nie założysz,i jak już umrzesz i staniesz przed Panem Jezusem,i On ci powie ,,Dałem Ci talent a ty go zakopałaś”kiedy usłyszałam te słowa byłam w szoku,ale jednocześnie pomyślałam,że to jest potwierdzenie,i że faktycznie Pan Jezus tego chce.Od razu powiedziałam do Księdza,że jak tak to ja zakładam,żeby nie wiem co.

I kiedy wrócił po urlopie nasz Wikary Pan Jezus tak stworzył sytuację,że mogłam z Nim porozmawiać po Mszy Świętej, i o tym wszystkim Mu opowiedziałam.Kiedy usłyszał o słowach Księdza Grzegorza od razu powiedział,że jak tak to trzeba działać.Tylko trzeba poczekać na Księdza Proboszcza jak wróci z urlopu.Zobaczcie jaki Pan Jezus znalazł sposób.Posłużył się Księdzem Grzegorzem.Ale i ja też nabrałam pewności po tych słowach i powiedziałam,że teraz to wszystko zrobię co jest możliwe z mojej strony,ale oczywiście z pomocą Bożą,bo sama nic nie mogę.Pójdę do Proboszcza i będę rozmawiać.W dniu kiedy miałam iść na rozmowę,do południa pojechałam na Adorację do św.Alberta.Prosiłam też o modlitwę Wikarego i koleżanki.Sama też modliłam się o Ducha Świętego.I kiedy weszłam już do Kancelarii,nie czułam żadnego stresu.Oczywiście wspomniałam też o słowach Księdza Grzegorza.Ksiądz Proboszcz powiedział,że nie mówi ani tak,ani nie.Poprosił,żebym poszła na takie spotkanie,bo pytał czy u nas w Łodzi,i w którym Kościele jest taka Wspólnota.Powiedziałam,że jest w kilku,ale najbliżej to w Jasnogórskiej.Umówiliśmy się,że pojadę i zorientuję się na czym polegają te spotkania i jak to wszystko wygląda.Bardzo się ucieszyłam,bo to już był postęp w tej sprawie.Pan Jezus tak pokierował wszystkim,że są szanse na powstanie Legionu w naszej Parafii.Kiedy już byłam po rozmowie z Księdzem Proboszczem,i emocje opadły,to wtedy dopiero do mnie dotarło,że Bóg tak Wielki wybrał sobie właśnie mnie,taką która tyle nagrzeszyła,tyle cierpienia Mu zadała,i nadal jest taka słaba,jako narzędzie do utworzenia Legionu w naszej Parafii.Jaka to ogromna łaska.

Spotkania Legionu Małych Dusz w Jasnogórskiej zaczęły się po wakacjach we wrześniu.Pojechałysmy tam razem z Marzenką.Tam dowiedziałyśmy się co nieco jeszcze na temat Legionu.

I już na następną rozmowę z Proboszczem poszłyśmy razem.Pan Jezus postawił mi Ją na drodze,żeby była moja podporą.

A poznałyśmy się na Kręgu biblijnym w naszej Parafii.

No niestety dalej Ksiądz Proboszcz kazał nam się wstrzymać do przyszłego roku.Bo chodziło o plan zajęć  Księży.Ale bardziej był za tym,żebyśmy same się spotykały.Oczywiście mówił,że salkę nam udostępni.Ale my wolałyśmy,żeby był Opiekun.I znów powiedział,że nie mówi ani tak,ani nie,bo nie chce nam podcinać skrzydeł.

I tak Pan Jezus uczył mnie cierpliwości.Kiedy zaczął się Nowy Rok,trwały jeszcze Kolędy.I postanowiłyśmy,że pójdziemy do Księdza Proboszcza jak się skończą.Mój spowiednik powiedział,że to idzie tak trudno i się opóźnia,bo właśnie tak ma być.Bo może przyniesie to później jeszcze lepsze owoce,więcej dobra.

Kiedy poszłyśmy do Proboszcza to był już luty.Dowiedziałyśmy się trochę więcej o Legionie,Marzenka wydrukowała Stellę,którą znalazła w internecie,i status i to wszystko zaniosłyśmy do Kancelarii,żeby sobie Ksiądz Proboszcz przejrzał w wolnej chwili.Rozmawiałyśmy i prosiłyśmy czy zechce zostać naszym Opiekunem,że nie musi być na naszych spotkaniach ale chciałybyśmy,żeby to było już tak załatwione legalnie.Trochę się zastanawiał,ale zgodził się.Poprosił tylko,żebyśmy się dowiedziały jak to się załatwia.Czy abp.Grzegorz Ryś musi wyrazić zgodę,czy trzeba do Niego jechać z jakimś pismem itd …

Oczywiście powiedziałyśmy,że się dowiemy.Zadzwoniłam od razu do Asi i dowiedziałam się,że Ksiądz Grzegorz już wyraził zgodę na nasz Legion i nie potrzeba zgody ponieważ Ksiądz Grzegorz został upoważniony przez  Abp. Jędraszewskiego do akceptowania nowo powstałych Wspólnot. Kiedy poszłyśmy na drugi dzień do naszego Proboszcza,zdziwił się,że tak szybko, ale już ostatecznie powiedział,że wyraża zgodę i Legion zacznie działać w marcu.

Tylko,żebyśmy ustaliły dzień,w którym będziemy się spotykać.

I tak 19.03.2024r.w święto św. Józefa odbyło się pierwsze nasze spotkanie. Wyjątkowo we wtorek. Bo nasze spotkania są w trzecie poniedziałki.

A duszyczki Sam Pan Jezus mi pokazywał.Po prostu przychodziły mi na myśl osoby i to było takie przynaglenie,żeby się spytać i kiedy się pytałam,to One po wyjaśnieniu przeze mnie o co chodzi z wielką radością mówiły,że chcą być w Legionie.Jest nas w tej chwili 10 osób.Ostatnio właśnie doszła jedna duszyczka.

Chwała Panu.

Dziękuję Panu Jezusowi,że wybrał mnie jako swoje słabe narzędzie,że posłużył się mną do założenia Wspólnoty Legionu Małych Dusz w naszej Parafii.

Dziękuję Panu Jezusowi i Duchowi Świętemu, że pokazał mi kanał ,,ku Bogu „,bo od niego zaczęłam słuchać treści katolickich na YT.I bardzo dużo się dowiedziałam na temat naszej wiary.Dowiedziałam się też o Oddaniu się Panu Jezusowi poprzez Ręce Maryi i zostałam Jej niewolnikiem. Kanał „ku Bogu” przyczynił się też między innymi do powstanie naszego Legionu.

Chwała Panu ❤️

Iwona”